Minęły już 34 lata od momentu, kiedy Polska miała okazję stanąć na ścieżce demokracji poprzez przeprowadzenie wyborów. Choć nie były one w pełni wolne, umożliwiły nam wejście na szlak istotnych reform. Od tego kluczowego punktu w historii naszego kraju, zaszło wiele pozytywnych zmian.
Czasy te zaowocowały odtworzeniem dwuizbowego parlamentu oraz urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Przywrócono niezależność sądownictwa, zapewniono swobodę zrzeszania się oraz możliwość funkcjonowania wielu partii politycznych. Kolejnym krokiem w stronę demokracji było stworzenie systemu wolnych i autonomicznych mediów. Wrócił również samorząd terytorialny, a Polska znalazła swoje miejsce w strukturach NATO i Unii Europejskiej. Wszystko to sprawiło, że jako obywatele mogliśmy cieszyć się odzyskaną wolnością i bezpieczeństwem, które zapewnia rzeczywistość państwa demokratycznego.
Jednakże, ostatnie lata niosą ze sobą obawy o stopniowe odstępowanie od wartości, które przez ponad ćwierć wieku stanowiły dla nas ogromny skarb. Rosnący sprzeciw społeczny budzi proces niszczenia poczucia obywatelskiego bezpieczeństwa, który jest powiązany z kryzysem wymiaru sprawiedliwości, próbami zamachu na wolne i niezależne media oraz ograniczeniem autonomii samorządów terytorialnych. Niepokój budzi również podważanie przynależności Polski do Unii Europejskiej, brak akceptacji dla społecznego pluralizmu – wyrażającego się w prawie do wyboru własnego stylu życia i manifestowania swoich przekonań – jak również drastyczne ograniczanie praw kobiet.
Wybory zaplanowane na 15 października 2023 roku są najważniejszymi wyborami od momentu przełomu w 1989 roku. Ich wyniki mają potencjał zadecydować o przyszłości naszego kraju. To my, jako obywatele, decydujemy, czy wybierzemy drogę wartości typowych dla demokratycznego państwa prawa, czy skierujemy się ku autorytarnemu systemowi rządów.