Wszystko co spotkało Muzeum Śląskie od momentu zwolnienia dyrektor Alicji Knast w roku 2020, można porównać do sytuacji, kiedy właściciel luksusowego jachtu z nieznanych przyczyn decyduje się pływać nim po lokalnym stawie.
Innowacyjna architektura na standardzie światowym, zaprojektowana przez firmę Riegler Riewe Architekten, która harmonijnie łączy dziedzictwo przemysłowe dawnej kopalni węgla kamiennego z nowoczesnymi szklanymi strukturami, stanowi nadal wzór rewitalizacji i ukazywania atutów Górnego Śląska, jakim jest przemysłowe dziedzictwo. Od początku największą zaletą tego miejsca było możliwość zejścia pod ziemię na sposób podobny do prawdziwej kopalni, z tym że otacza nas tu czysta biel, a nie ciemność węgla.
Przez cały ten czas nie pojawiło się nic lepszego ani bardziej atrakcyjnego architektonicznie, co mogłoby opowiadać o skomplikowanej historii Górnego Śląska. I to jest właśnie ten „oceaniczny jacht”, którym zarządza lokalny samorząd. A zarządza nim już od wielu lat. Ewidentnie jednak ta sytuacja okazała się być zbyt skomplikowana dla lokalnych urzędników, co wyraźnie było widoczne podczas komediowej awantury w 2013 roku dotyczącej koncepcji stałej wystawy przedstawiającej historię Górnego Śląska.