Piękna pogoda zawsze przyciąga turystów. Nie inaczej było w przypadku beskidzkich szlaków. Niestety, nie wszyscy należycie dbają o bezpieczeństwo.
Niecodzienne zgłoszenie
Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR z pewnością widzieli wiele, ale to, co wydarzyło się na Hali Miziowej mogą zapamiętać na długo. Wśród uczestników jednej wycieczki doszło do trzech groźnych sytuacji.
Zgłoszenie dotyczyło trzech dziewczynek – jedna doznała udaru cieplnego, druga urazu stawu kolanowego, natomiast trzecia miała ostry atak astmy. W przypadku trzeciej dziewczynki sytuacja była na tyle poważne, że musiał przylecieć śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Warto też podkreślić, że duże znaczenie miała szybka pomoc ratownika GOPR i zastosowanie tlenoterapii.
Gdziekolwiek jesteś, pamiętaj, że ostrożności nigdy dość!