Brutalne stłumienie strajku w Mysłowicach: Wydarzenie, które zapoczątkowało I powstanie śląskie

Akt skierowanej przemocy ze strony Niemców przeciwko polskim górnikom oraz ich rodzinom wywołał szok wśród społeczności Śląska. Tego dramatycznego zdarzenia dokonano 105 lat temu podczas tłumienia protestu pracowników kopalni w Mysłowicach. Bezpośrednim skutkiem tej tragedii był wybuch I powstania śląskiego.

W zdecydowanym i bezwzględnym działaniu, Niemcy zamierzali brutalnie zakończyć protest górników. Konfrontacja miała miejsce 15 sierpnia 1919 roku w mieście Mysłowice. Przed budynkiem kopalni o nazwie „Myslowitzgrube” zgromadziło się około trzech tysięcy polskich pracowników kopalni razem ze swoimi rodzinami. Oczekiwali oni na odbiór wynagrodzeń, lecz niemieckie kierownictwo celowo opóźniało proces wypłaty.

W pewnym momencie, do wnętrza kopalni wpuszczono niewielkie grupy górników. Jednak sytuacja eskalowała, gdy wzburzony tłum robotników wtargnął na teren zakładu. To spowodowało, że oddział Grenschutzu (niemieckiej straży granicznej o charakterze paramilitarnym) rozpoczął ostrzał. W wyniku tej tragedii śmierć poniosło siedmiu górników, dwie kobiety oraz pewien nastoletni chłopiec. Nigdy jednak nie ustalono dokładnej liczby osób, które odniosły rany.

Wszystko to, co wydarzyło się w Mysłowicach, wywołało wielkie poruszenie na Śląsku i stało się bezpośrednim bodźcem do wybuchu I powstania śląskiego. Choć powstanie to było nieprzygotowane i szybko zakończyło się klęską, dało początek zbrojnemu oporowi dla utrzymania polskości Śląska, kończącym się częściowym triumfem.

Józef Termin, weteran I powstania śląskiego, przypomniał w rozmowie z Polskim Radiem: „Choć militarnie przegraliśmy, to jednak politycznie okazaliśmy się zwycięzcami. Udowodniliśmy całemu światu, że Śląsk pragnie być częścią Polski, co miało ogromne znaczenie”.