Za nami kolejne 365 dni, podczas których zmuszeni byliśmy pożegnać wiele znaczących postaci ze Śląska.
Mieszkającym w Wiśle i nie tylko, na pewno zapadł w pamięć jeden z nich. Tym człowiekiem był pilot rajdowy, któremu udało się dwukrotnie zdobyć tytuł mistrza Polski w klasie 3. W bieżącym roku, 2021, mógł cieszyć się zwycięstwem u boku Łukasza Byśkiniewicza. Jednak listopad przyniósł niepokojące wiadomości. Właśnie w tym miesiącu, dzień po dniu, gdy Byśkiniewicz i Cieślar zapewnili sobie mistrzostwo Polski, doświadczony lider z Wisły odczuwał nieznośny ból kręgosłupa, aż do stopnia uniemożliwiającego mowę.
Badania przeprowadzone tuż po tym incydencie wykazały złamania kręgów w odcinku piersiowym kręgosłupa. Ale to nie koniec złych wiadomości – stwierdzono również złamanie żebra i mostka. Niestety, badania wykazały dodatkowo wtórny nowotwór kręgosłupa i żeber, jak również miednicy. Proces diagnostyczny zakończyło określenie poważnych zmian rakowych na narządach wewnętrznych.